Translate

sobota, 21 września 2013

Rozdział 19

----------------------------Ogłoszenia----------------------------
Hej, czuję się lepiej...
Mam kilka ogłoszeń : 
1. Od rozdziału 21 rozdziały będą dłuższe, ale będą się rzadziej pojawiać.
2. Zaczynam myśleć nad nowym opowiadaniem.
3. Zastanawiam się czy kolejne opowiadanie ma być życiem dorosłych bohaterów D.M. i H.G. Story Of Us czy napisać kolejny siódmy rok w Hogwarcie - jednak następny siódmy rok będzie bardziej brutalny.
4. Zamierzam sama stworzyć nowy szablon na bloga. Kiedyś w niedalekiej przyszłości . . . 
5. Dzięki za 14,000 wyświetleń - nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy.
6. Kochana Hermiono Riddle - ten rozdział w całości dla Ciebie!!
Buźka,
Hermiona Hasting  
----------------------------------------------------------------------------
-Nigdy więcej z Wami nie gram - powiedział Harry gdy usiadł przy stole Gryffindoru
-Oj tam, oj tam. Daj spokój Harry. Przecież nic się nie stało - rzekła Herm pijąc kawę z mlekiem.
-Nic się nie stało?! Nic się nie stało?! Jasne, tylko cała szkoła się za mnie śmieje! - krzyknął zrozpaczony Wybraniec
-No widzisz jak ładnie to ująłeś - powiedziała Miona uśmiechając się słodko.
-I Ty niby jesteś Gryfonką? - zapytał Harry
-Oczywiście, że ona jest Gryfonką. Tylko, że zadaje się ze mną - odpowiedział Smok
-Powiedz mi dlaczego zgodziłam się na ten związek? - spytała z udawaną radością Herm
-Nie umiałaś mi się oprzeć. A poza tym nigdy nie chodziłem z Gryfonką. Chciałem zobaczyć jak to jest - odparł Draco
-Ale z Ciebie palant Dracusiu - rozległ się za Herm i Draco głos Blaise'a
-Z Ciebie też Blaisiku - powiedział Smok
-On przynajmniej umi się powstrzymać - powiedziała Hermiona
-Słyszysz? Słyszysz? - powiedział Blaise i uśmiechnął się wrednie
-Odezwał się ulubieniec - sarknął Draco
-Nie możesz się powstrzymać, prawda? - spytała Dracona jego dziewczyna
-O co Ci chodzi? - zapytał z wyrzutem Smok
-Jeśli jesteś inteligentny to się domyślisz, panie arystokrato.
-Zapytam się jeszcze raz: O CO CI CHODZI?
-O to małe co nie chodzi - odgryzła się brązowowłosa
-Z czym masz problem? - krzyknął chłopak wstając od stołu
-Chcesz wiedzieć z czym mam problem?! Z Tobą! Do cholery mam z Tobą same problemy!!
-To po co ze mną ze mną chodzisz?!
-Bo Cię kocham, do cholery - krzyknęła Hermiona i wybiegła z Wielkiej Sali
Nagle w Wielkiej Sali zapadła cisza.
-Biegnij za nią - krzyknął jakiś Puchon
Draco odsunął się od stołu i wybiegł z Wielkiej Sali
'Draco, Ty idioto! Gdzie jesteś Hasting? Och . . .  ale ze mnie imbecyl. Myśl Draco myśl! Gdzie Has . . . BIBLIOTEKA!!'
Dwie minuty później Draco stał pod biblioteką. Niestety okazało się, że biblioteka jest zamknięta.
'Jasne, że biblioteka jest zamknięta, durniu. Pani Pince je śniadanie. Gdzie? Gdzie? Gdzie? Może Pokój Wspólny Gryfonów? Kur*wa nie znam hasła. . . ale Potter zna!'
Smok bardzo szybko wbiegł do Wielkiej Sali i skierował się prosto do Pottera
-Potter! Podaj mi hasło do Waszej wieży! Szybko!
-Po co . . . ?
-Już.
-Ee . . . Sed lex deura lex
-W dupe. Nie było trudniejszego hasła?
-Było.
-To był sarkazm, Potter
-Wiem - Złoty Chłopiec przyjrzał się Draconowi
-No co?
-Leć za Mioną.
-Racja.
Okazało się, że Hermiony nie było w Wieży Gryffindoru. Smok szukał jej po całym zamku. W końcu znalazł ją w sowiarni. Siedziała na parapecie i wpatrywała się w krajobraz.
-Przepraszam - odezwał się cicho blondyn
Dziewczyna drgnęła lecz nie odwróciła się.
-Jestem durniem.
-Przez grzeczność nie zaprzeczę - odezwała się brązowowłosa a Draco mógł przysiądz, że dziewczyna się uśmiechała.
-Bardzo mi na Tobie zależy. Może Ci tego nie okazuje ale bardzo mi na Tobie zależy.
Herm obróciła się w stronę Dracona a on zauważył na jej policzkach ślady łez. Dziewczyna podeszła do chłopaka i mocno się do niego przytuliła.
-Chodźmy stąd - zaproponował Ślizgon a Gryfonka pokiwała głową na znak zgody.
-Wybaczysz mi, prawda? - zadał pytanie Smok
Dziewczyna odepchnęła go i spojrzała na niego.
-Co Ci mam wybaczyć?
-To jak się zachowuję.
-To część Ciebie. I ja tą część akceptuję. Pomijają co, że czasami ta część Ciebie mnie wkurza i. . .
-Dzięki - przerwał dziewczynie Draco i mocno ją pocałował.

8 komentarzy:

  1. To takie piękne... Jestem dziś ( od mniej więcej godz. 17 ) w... Hmmm.. Jakby to ująć. Melancholijnym ? Nie... To może tak. Dziś jestem nastawiona na wzruszające i piękne rzeczy. A to jest piękne. Dziękuję za dedykację. To takie miłe. Nie zamierzam się rozpisywać ( choć i tak już to robię ). Życzę weny i pozdrawiam.
    Twoja
    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, Julia. Po prostu... Cudowne! A najlepsza jest ostatnia scena <3 So sweet ♥ Odnośnie tych pierwszych kilku punktów: Wolałabym kolejny 7 rok. Czekam nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Hermiono Hasting świetne! Bardzo sweet i romantyczna scenka końcowa. (ja takie lubię ^^) Co by Ci tu napisac hmm...? Nwm co do rozdziału to nie mówię bo jest Prze genialny <3. Cieszę się,że następne będą dłuższe :). Co do punktu 3 zrobisz jak uważasz ;),każdy poprze Twoje zdanie :*. Czekam na nexta <3.

    OdpowiedzUsuń
  4. dobla ja nie myśle dziś, doschodze do wniosku, że nie które osoby mają na mnie zuy wpływ, ale jedno musiałam zauważyć, mianowicie to, że rozdział jest świeetnyyy <3 szkoda tylko, że taki krótki :/
    zapraszam do mnie na nowy rozdział: rose-breavic-draco-malfoy-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj! Nominowałam cię do Libster Award:*
    Więcej informacji u mnie: http://nienawisc-uleczyc-moze-tylko-milosc.blogspot.com/2013/09/libster-award.html

    Pozdrawiam,
    El.

    OdpowiedzUsuń
  6. 'Deura lex sed lex' jeśli już, a nie 'Sed lex deura lex' jeśli oczywiście chodzi o znaną sentencję łacińską 'Twarde prawo, ale prawo'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, rozumiem o co chodzi, lecz to nie jest mój cytat. To cytat z pewnej książki, wiec nie jestem wstanie powiedzieć czy to tak powinno być.
      Pozdrawiam,
      Hermiona Hasting

      Usuń
  7. Całkiem ok, choć ten rozdział nie porwał mnie na wyżyny nirwany :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń