Translate

środa, 17 kwietnia 2013

Rozdział 8 cz.1

Przepraszam, że tak długo musieliście czekać. Wybaczcie, Hermiona Hasting
------------------------------------------------------
Od feralnego dnia minęło 1,5 miesiąca. Hermiona przy pomocy Draco, Blaise'a i najbardziej Ginny opanowała moce.
Dziś była Noc Duchów. Chłopaki (Blaise i Draco) za zgodą Hermiony organizowali imprezę w Pokoju Wspólnym Prefektów. Draco powiększył salon Prefektów trzykrotnie, Blaise załatwił muzykę, Ginny przygotowała jedzenie a Miona poszła załatwić pozwolenie na alkohol. Prefekci Naczelni zabezpieczyli swoje pokoje by nikt oprócz nich + Ginny z Blaise;em nie mógł wejść. Dwie godziny przed imprezą Ginny zaciągnęła Hermionę do pokoju by zrobić makijaż i się przebrać.
Ruda wepchnęła Mionę pod prysznic a sama stanęła przed szafą przyjaciółki i szukała ubrań nadających się na imprezę.
Hermiona w samej bieliźnie wzięła szczotkę i zaczęła rozczesywać włosy.
-Miona pomaluj sobie paznokcie tym krwistoczerwonym lakierem - powiedziała Weasley'ówna i rzuciła Hermionie lakier.
Gdy Hermiona pomalowała paznokcie i lakier wysechł ubrała się w krwistoczerwoną sukienkę, na jedno ramie, do połowy uda. Do tego czarne klasyczne szpilki i czarne dodatki. Ginny zrobiła jej luźnego warkocza na boku i pomalowała powieki Hermiony na srebrno.
Gdy Hermi zobaczyła się w lustrze miała ochotę wyściskać Ginn z całej siły, lecz ona przypomniała jej o delikatnej fryzurze.
Sama Ginny ubrała się w szmaragdowozieloną sukienkę bez ramion też do połowy ud. Do tego miała złote dodatki. Włosy zostawiła rozpuszczone.
Gdy dziewczyny zeszły do Pokoju Wspólnego Prefektów o 20:00 byli tam już wszyscy siódmio- i szóścioklasiści ze Wszystkich Domów. Kiedy dziewczyny się ukazały wszystkie spojrzenia padły na nie. Wtedy do dziewczyn podszedł Blaise:
-Ginny, wyglądasz przepięknie. Ty Miona także.
-Dzięki Blaise - odpowiedziały równocześnie dziewczyny
-Miona, ja porywam moją dziewczynę na parkiet.
Hermiona podeszła do baru i nagle za jej plecami zjawił się Harry.
-Miona, możemy pogadać? - zapytał łagodnie
-Sądzę, że nie mamy o czym, Potter - warknęła panna Hasting
-Chciałem przeprosić. Byłem idiotą. A w szczególności dzień po tym jak dyrektorka ogłosiła Twoje pochodzenie.
Hermiona przypomniała sobie tamten dzień : 
                    ***Retrospekcja***
Po rozmowie z Draco Hermiona poszła obudzić Ginny. Gdy Ginny doprowadziła się do 'porządku' dziewczyny zeszły do Pokoju Wspólnego a tam zastały obu Ślizgonów. Całą czwórką ruszyli do Wielkiej Sali. Hermiona ignorowała szepcące między sobą portrety. Kiedy weszła do Wielkiej Sali zapadła cisza. Dziewczyna udawała, że nic nie zauważyła, lecz gdy chciała usiąść przy Stole Gryffindoru odezwał się Ron: 
-Ty tu nie siedzisz.
-Czemu? zapytała lekko zdezorientowana panna Hasting
-Nadęci arystokraci siedzą tam - wskazał Stół Slytherinu.
Wtedy Miona nie wytrzymała i wszystkie noże uniosły się w powietrze. "Hermiona przestań" krzyczała Ginny"; "Miona nie warto" krzyczał Blaise, lecz ona słyszała ich jak przez mgłę. Myślała tylko o tym by Ron cierpiał. Tylko to się liczyło. Noże już leciały w stronę Rona gdy przed Hermioną stanął Draco
-Nie rób tego. Proszę - szepnął
Nagle Hermi otrząsnęła się. Wszystkie noże upadły na podłogę z łoskotem. Popatrzyła na Dracona a później na Rona
-Uważaj Weasley bo jak nastepnym razem się wkurzę to nawet Draco nic nie pomoże. To samo Ty, Potter.
To co później zrobiła Miona zdziwiło wszystkich. Wzięła Dracona za rękę splatając swoje palce z jego i ruszyła do Stołu Ślizgonów. Na przeciwko nich usiedli Ruda z Diabłem.
Po paru minutach odezwała się Pansy:
-Granger, zjeżdżaj stąd. To Stół Slytherinu a nie Gryffindoru.
-Po pierwsze Parkinson : nie Granger tylko Hasting; po drugie : jestem potomkinią wszystkich założycieli więc mogę siedzieć przy każdym stole; po trzecie : ten zamek jest własnością potomków założycieli, czyli mój a po czwarte : widziałaś co prawie zrobiłam z Weasley'em? Tobie mogę naprawdę zrobić coś gorszego.
Po tych słowach rzuciła Blaise'owi i Ginnu "zostańcie" a Smoka wzięła za rękę i wyszła z nim z Wielkiej Sali. Hermiona zaprowadziła chłopaka do Pokoju Wspólnego Prefektów.
-Okłamałam Cię w sprawie pocałunku - powiedziała brązowooka
-Wiem ja Ciebie też.
-Możesz jaśniej?
-Zanim zaczęliśmy rozmawiać to sobie przypomniałem.
-Och, więc sorry za uderzenie. Poniosło mnie.
-Sorry za pocałunek ale wyładniałaś Granger
-Dzięki Malfoy - powiedziała z uśmiechem ...
                   ***Koniec retrospekcji***

5 komentarzy:

  1. Hm, Noc Duchów.:) Zapowiada się ciekawie.:)
    Mam nadzieję na jakieś romantyczne sceny. Nie 2wiem, wolny z Draco, coś w tym stylu. <3
    A scena z nożami świetna.:)
    Czekam na następny.:)
    Pozdrawiam. xx

    PS Wyłącz proszę weryfikację obrazkową. Na komórca to naprawdę sprawia problem.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm, od czego tu zacząc? No myślę że od początku. Pierwszy raz komentuję Twoje opowiadanie (czego z reguły prawie w ogóle nie robię) jednak nie mogłam inaczej. Naprawdę zaciekawił mnie Twój pomysł, jak i jego wykonanie. Żałuję jedynie, że rozdziały są tak krótkie... Jednak na początku tak bywa, a z czasem nabierzesz takiej wprawy, że wypracowania Hermiony na 3 stopy, mogą się schowac;-) Ja to wiem! Mam tylko nadzieję że nie pozwolisz nam długo czekac na kolejny rozdział. A z tego miejsca chciałam zaapelowac do osób czytających to opowiadanie, żeby poświęcili minutę na pozostawienie po sobie komentarza. Jestem pewna, że jest ich naprawdę sporo, a komentarzy tak mało... Dodajmy kochanej Julii skrzydeł, by kolejne notki tworzone były bez wysiłku z wielkim uśmiechem na ustach, który spowodowany będzie naszymi pokrzepiającymi komentarzami;-)
    Pozdrawiam wszystkich czytelników, jak i samą autorkę wspaniałej historii!
    Nika***
    Ps. To jest moje gg: 40230790, kochana Julio jakbyś miała chwilę odezwij się do mnie, jeżeli oczywiście chciałabyś pogadac;-) zapraszam też wszystkich fanów, chcących rozładowac emocje po lekturze kolejnych rozdzialików;-) jeszcze raz pozdrawiam*
    Pss. Mam nadzieję że to jeszcze nie koniec imprezy Halloweenowej, a jedynie jej intrygująca zapowiedź;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Dominiko,
      Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę z Twojego komentarza. Popieram Twoją prośbę o komentowanie.
      To strasznie flustrujące gdy nie ma komentarzy bo nie mam pojęcia czy Wam się podoba ...
      Co do Nocy Duchów jest to rozdział a właściwie rozdziały poświęcone wspomnieniom. Sama impreza będzie tylko ogólnie opisana. Taki miałam pomysł...
      Co do długości notek ...
      ... piszę je poprostu tak jak mi wygodnie choć dla was to pewnie męczące...
      No, ale cóż od tego jest autor by trochę pomęczyć czytelników :)
      Pozdrawiam Julka

      Usuń
    2. No to męcz nas kochana jak najczęściej;-) Na takie tortury to się zgadzam:-)
      Pozdrawiam,
      Nika***
      Ps. Komentujcie drodzy czytelnicy! Wystarczy tylko kilka słów, by wywołac uśmiech na czyjejś twarzy;-)

      Usuń
  3. Tym razem scena z Wielkiej Sali powaliła na kolana :) no i w sumie bardzo fajny pomysł z imprezą, dobrej zabawy nigdy za wiele :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń