Translate

środa, 10 kwietnia 2013

Rozdział 7

Po paru godzinach Blaise i Draco byli mocno wstawieni a Ginny niewiele brakowało do tego stanu. Jedynie Hermiona była na wpół trzeźwa. Około 3 w nocy Blaise poszedł spać do pokoju Dracona a Ginny poszła do pokoju starszej Gryfonki.
W Pokoju Wspólnym Hermiona sprzątała puste butelki a Smok siedział i się w nią wpatrywał. W końcu Hermi skończyła i usiadła zmęczona obok chłopaka.
Draco próbował coś powiedzieć (bełkot pijanego) :
-Hernio...Hermiono...bo ja...ten..no chciałem...Ci powiedzieć...że Ty mi...no ładna jesteś.
-Draco, jesteś pijany.Nie wiesz co mówisz.
-Wcale nie.
-Nie, wcale - sarknęła Herm - A rób co chcesz.
Wtedy Ślizgon przysunął się do niej i delikatnie musnął jej wargi swoimi ustami. Zmieszana dziewczyna odepchnęła chłopaka od siebie a jej dłoń miała bliskie spotkanie z jego policzkiem.
-Ał!!! Za co ?!
-Za co?! ZA CO?!Ty się jeszcze pytasz za co?! To była za to, że mnie pocałowałeś!!
Hermiona pobiegła do siebie i zamknęła drzwi. Po paru minutach Dracon zaczął pukać, lecz po 30 minutach poszedł do siebie.
Hermiona była bardzo zmęczona więc po prostu położyła się obok Ginny.
'Jak on mógł?! Czemu mnie pocałował?! Co on sobie myśli?!' z tymi myślami zasnęła.
                                  ***
Następnego dnia Draco obudził się o 6.00 z ogromnym kacem. Ostatnie co pamiętał to Hermionę mówiącą o jej dodatkowych mocach i Blaise'a z Ognistą. Później kojarzył tylko czarną dziurę. 'Coś się później działo' pomyślał 'Pamiętam jeszcze wściekłą Mionę... O nie! Co ja jej znów zrobiłem?!'
Chłopak poszedł do łazienki (uważając by nie zbudzić Blaise'a) i później poszedł się ubrać.
'Pogadam z nią' obiecał sobie.
                                 ***
Brązowooką obudził szum wody dobiegający ze wspólnej łazienki. 'No tak, Blaise lub Draco biorą kąpiel' pomyślała. Po chwili to ona brała kąpiel. 'Pogadam z nim' obiecała sobie.
                                 ***
Blondyn nie chcąc zbudzić przyjaciela zszedł do Pokoju Wspólnego. Chłopak bardzo się zamyślił i nawet nie zauważył brązowowłosej Gryfonki siadającej obok.
-Musimy pogadać ... - zaczęli razem
Dziewczyna słysząc to lekko się uśmiechnęła.
-Ty zacznij - znów zaczęli razem
Hermiona parsknęła śmiechem a Draco się uśmiechnął 
-Hermiono ... - zaczął niepewnie Ślizgon - ... jeśli jakoś Cię wczoraj uraziłem to przepraszam. Ja z wczoraj wieczora niewiele pamiętam.
-Ach, spoko. Nic się nie stało - powiedziała Miona uśmiechając się
'Szkoda, że mnie okłamujesz, Miona. Ja sobie przypomniałem pocałunek' pomyślał
'Dobrze, że nie pamiętasz' pomyślała
------------------------------------------------------
Następna notka najwcześniej w niedzielę.
Hermiona Hasting

3 komentarze:

  1. Ulala. *.* No proszę, mamy buziaka. ;)
    Rozdział świetny, chociaż chyba jeszcze krótszy niż poprzedni. Historia strasznie wciąga, ciężko się oderwać, piszesz naprawdę ciekawie. ;)
    Czekam na następny. Pozdrawiam. xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie krótki rozdział ;( Myślałam że będziesz pisała długie rozdziały ale no cóż.. Fajnie piszesz życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. słodki ten buziak, nie ma co :)
    szkoda, że Miona go okłamała i to po tym jak dała mu w twarze, no ale cóż, bywa :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń