Translate

środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział 5

Gryfoni i Ślizgoni stanęli i ze zdziwieniem wpatrywali się w prefektów. 'No tak' pomyślała Miona 'dość niecodzienny widok - dwójka prefektów  w TAKIEJ pozycji'. Gryfonka miała rację - żadko można było zobaczyć tę dwójkę tak blisko siebie bez złośliwych komentarzy z obu stron.
Pierwsza odzyskała głos Pansy :
-Dracusiu, co Ty tu robisz z tą szlamą?
-Nie nazywaj jej szlamą! - krzyknęli w tym samym czasie Blaise, Draco i Ginny
-Co wy? Przyjaźnicie się ze szlamą? - zapytał jakiś Ślizgon
-Nie ma już podziału na czystą i brudną krew - powiedział Smok
Zdziwieni Ślizgoni wzruszyli ramionami. Hermiona podeszła do Ginny i Blaise'a
-Ginny, przepraszam, naskoczyłam na Ciebie bez powodu. Wybacz. - tłumaczyła się Hermi
-Spoko, Miona. W ogóle to pogodziłaś się ze Smokiem? - dopytywała się Ruda
-Nie. Znaczy próbował mnie przeprosić, ale ja powiedziałam, że drugi raz się nie nabiorę na tą sztuczkę.
-Nie martw się Herma. Znając Smoka to jeszcze dzisiaj Cię przeprosi. - dodał Blaise
W tym momencie z klasy wyszedł prof. Slughorn i kazał im wejść do lochu.
                               ***
-Dzisiaj będziemy ważyć eliksir miłości. Omawialiśmy go już w szóstej klasie. Czy ktoś mógłby nam o nim opowiedzieć? - spytał profesor
Ręka Hermiony wystrzeliła w górę.
-Tak, panno Granger?
-Eliksir miłości, inaczej amortencja to bardzo silny i niebezpieczny eliksir powodujący silne zadurzenie w osobie, która go podała. Jego zapach każdy odczuwa inaczej. Długo się go waży i najmniejszy błąd może kosztować życie.
-Brawo! 20 punktów dla Gryffindoru! Teraz proszę podzielić się na 4-osobowe grupy. Waszym zadaniem przez najbliższy czas będzie ważenie eliksiru miłosnego. Instrukcje znajdziecie na stronie 5 w waszych podręcznikach.
Ginny zaciągnęła niechętną Hermionę do stanowiska Diabła i Smoka
                                ***
Pod koniec eliksirów do lochów wszedł jakiś młody Puchon i powiedział : 
-Pani dyrektor wzywa do siebie pannę Hermionę Granger. Mam jej też przekazać kartkę.
-Dobrze. Panno Granger jest pani zwolniona. Proszę iść.
Zaintrygowana Hermiona spakowała się i podeszła do Puchona i przeczytała kartkę. Było tam zapisane jedno słowo : "Dumbledore"
'To zapewne hasło' pomyślała
Gdy Hermiona doszła do gabinety wypowiedziała hasło i zapukała. Usłyszała cichę : "Proszę" i weszła do gabinetu. W środku czekała na nią prof.McGonagall i - ku jej zdziwieniu - jej rodzice
-Witam, panno Granger. Proszę usiąść.
-Mamo? Tato? Coś się stało?
-Czas abyś się dowiedziała prawdy o swoim pochodzeniu - zaczęła mama
-Pochodzeniu? - zapytała zdziwiona dziewczyna
-Panno Granger, prawda jest taka, że jesteś czystokrwista.
-Co proszę?
-Może Ty jej powiesz Jane.
-Dobrze Minerwo.Córeczko prawda jest taka, że ja i Twój tata zostaliśmy pozbawieni mocy na 20 lat i wczoraj minęła 20 data tak wię mogliśmy się ujawnić w czarodziejskim świecie. Naszę wspomnienia zastąpili cudzymi lecz wczoraj wszystko wróciło.
-Panno Granger a właściwie to powinnam powiedzieś panno Hasting, bo takie jest Twoje nowe nazwisko jesteś spokrewniona z wszystkimi założycielami ...
-Wszystkimi?! - przerwała dyrektorce panna Hasting
-Tak. 
Jej rodzice i dyrektorka opowiedzieli jej całą historię o niej, jej pochodzeniu, przodkach. Po chwili dyrektorka zapytała
-Czy chcesz bym ogłosiła Twoje pochodzenie podczas dzisiejszej kolacji?
-Tak chcę żeby wiedzieli.
-Oczywiście. Pozostaje jeszcze jedna sprawa - talenty przodków.
-Jakie talenty?
-Mowę wężów, wyczuwanie emocji, wrodzone animagstwo dowolnozwierzęce i telekinezę.
'Super' pomyślała Hermi
-Pani profesor czy mogłabym udać się teraz do biblioteki i dowiedzieć się więcej na temat moich talentów?
-Naturalnie. Dam Ci pozwolenie do wstępu do Działu Ksiąg Zakazanych. Tylko wróć na kolację.
-Dobrze.
-Idź już Hermiono. O i jeszcze jedno - jestem Twoją matką chrzestną.

9 komentarzy:

  1. fajnie wykombinowałaś:D dawaj kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Łooo. Jestem w szoku. : o
    Rozdział świetny, czekam na następny. <3 *.*
    Pozdrawiam. xx : *
    ruda mycha

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! :)
    Podoba mi się, podoba mi się pomysł. Króciutkie rozdziały piszesz, ale to pewnie kwestia wprawy i wypracowania. Mam nadzieję, że będziesz się rozwijać :)
    Czekam na kolejny rozdział,
    pozdrawiam, jus

    OdpowiedzUsuń
  4. SZOK :D Hehehe ale fajne :P Czekam na nexta :P

    OdpowiedzUsuń
  5. OOO...Tego się nie spodziewałam!
    Fajne, fajne, coraz lepsze;D
    Kiedy next?
    ~Andromeda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andromedo!
      Następny rozdział najwcześniej w niedziele.
      pozdrawiam
      Alison

      Usuń
    2. Hmmm... No cóż, jakoś wytrzymam.:D
      Buziaki;*
      ~Andromeda

      Usuń
  6. Jeju dziewczyno takiej akcji się nie spodziewałam :o
    Dzięki za komentarz. Miło się czytało i dzięki za rady.
    Jkb, co to czytam dalej ;)
    Pozdrawiam,Solis.
    Oczywiście nadal zapraszam -> 4everdramione.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czad, teraz to się rozkręciłaś :D potomek wszystkich założycieli, po prostu czad :D jestem ciekawa co teraz będzie ze ślizgonami :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń